FitnessXpressU.com

Uniwersytet Ekspresowego Fitnessu :: Zadbaj o formę!

Ergometr wioślarski Rankingi z 19 listopada 2024

7 min read

ergometr wioślarski BodyMax Infiniti R100
ergometr wioślarski BodyMax Infiniti R100
Aktywność fizyczna nie musi oznaczać chodzenia na siłownię czy uczęszczania na zajęcia grupowe w fitness klubie. Sport można uprawiać także we własnych czterech ścianach.

Trening domowy oznacza przede wszystkim oszczędność czasu, a do tego pozwala na indywidualny dobór ćwiczeń. Dobrym pomysłem na samodzielną aktywność jest zakup sprzętu treningowego. Jednym z tego rodzaju przyrządów jest popularny wioślarz. Co warto o nim wiedzieć?

Obecnie producenci maszyn do treningu oferują bardzo różnorodne modele, także i takie, które z powodzeniem można zainstalować w zaciszu domowym, a nie tylko do wykorzystania w profesjonalnej siłowni. Oczywiście należy mieć świadomość, że koszt tego typu sprzętu treningowego nie jest niski, ale wydatek ponosi się jednorazowo, dzięki czemu potem przez wiele lat można regularnie i intensywnie trenować.

W ostatecznym rozrachunku zaopatrzenie się w przyrządy sportowe wcale nie jest droższe niż systematyczne wykupywanie karnetu na siłownię, w wręcz może się okazać o wiele bardziej opłacalne.

Skuteczny trening może być jeszcze mocniejszy, jeżeli do użytku zostaną wprowadzone poszczególne urządzenia sportowe. Wśród nich znaleźć można polecany ergometr wioślarski. Czym jest takie urządzenia i czy każda osoba może pozwolić sobie na użytkowanie? Jaka jest jego cena?


Czym jest wioślarz?

Wioślarz, zwany fachowo ergometrem wioślarskim, to przyrząd treningowy mający za zadanie imitować ruch wykonywany w trakcie wiosłowania. Przede wszystkim służy osobom czynnie uprawiającym wioślarstwo, ale i nie tylko. Dzięki swojej wszechstronności i skuteczności chętnie wybierany jest także przez fanów sportu nie związanych z tą dyscypliną. Typowy wioślarz składa się z takich elementów jak: siodełko i prowadnica, po której przemieszcza się siodełko w trakcie ćwiczeń, oraz ramiona wioślarskie lub drążek.


Ćwiczenia na ergometrze – korzyści

Regularne ćwiczenia na ergometrze to prosta droga do polepszenia stanu zdrowia i wzmocnienia organizmu. Nic więc dziwnego, że jest tak chętnie wykorzystywany przez entuzjastów aktywnego stylu życia. Służy do realizacji treningu kardio, czyli treningu wytrzymałościowego, takiego samego, jaki można wykonać np. na rowerze stacjonarnym. Jednak wioślarz ma znaczą przewagę nad rowerem, bowiem jest o wiele bardziej ogólnorozwojowy. Jakie korzyści można uzyskać, ćwicząc na wioślarzu?

  1. Poprawienie kondycji.
  2. Polepszenie wydolności organizmu.
  3. Wysmuklenie i wymodelowanie sylwetki.
  4. Zaangażowanie do pracy prawie 90% mięśni ciała.
  5. Usprawnienie funkcjonowania układu krążenia i oddechowego.
  6. Szybkie spalenie tkanki tłuszczowej.

Jak kupić dobrego wioślarza?

Ergometr wioślarski to sprzęt dość złożony, dlatego warto dobrze przemyśleć jego zakup. Trening na tego rodzaju przyrządzie tylko wtedy będzie miał sens, jeśli zadba się o wysoką jakość urządzenia. Maszyna zakupiona po promocyjnej cenie w supermarkecie może nie spełnić swojego zadania, istnieje bardzo duże ryzyko szybkiego zniszczenia podczas jej eksploatacji, zwłaszcza w przypadku bardzo intensywnych treningów kilka razy w tygodniu. Na jakie parametry i elementy wioślarza warto zwrócić uwagę, aby zaopatrzyć się w dobry model?

    A) Siodełko – powinno być ergonomiczne i po prostu wygodne. Najlepiej, jeśli będzie wyposażone w łożyska kulkowe.
    B) Wyświetlacz – bardzo praktyczny dodatek do ergometru, bowiem pozwala obserwować czas trwania treningu, tempo, pokonane kilometry czy ilość spalonych kalorii. Działa niezwykle motywująco, zwłaszcza w przypadku początkujących sportowców.
    C) Regulacja obciążenia – tylko prosta w obsłudze i łatwo dostępna regulacja pozwoli na szybkie zmiany obciążenia w trakcie trwania treningu.
    D) Nośność – zawsze przed zakupem sprzętu treningowego należy sprawdzić w dokumentacji maksymalną wagę użytkownika. Powinny to zrobić przede wszystkim osoby ważące 100 kg lub więcej.
ćwiczenia na wioślarzu - źródło grafiki: https://www.pythagoreanhealth.com/rowing-machine-reviews/
ćwiczenia na wioślarzu – źródło grafiki: https://www.pythagoreanhealth.com/rowing-machine-reviews/

Ergometr mechaniczny czy magnetyczny?

W przypadku wioślarzy bardzo ważny jest także system oporu i hamowania. Wyróżnia się różne rodzaje wioślarzy, ale do najbardziej popularnych zaliczyć można modele mechaniczne i magnetyczne.

  • Ergometry mechaniczne to najbardziej rozpowszechnione sprzęty, głównie ze względu na niską cenę. Zazwyczaj wyposażone są w specjalne tłoki hydrauliczne.
  • Ergometry magnetyczne to nowocześniejsze przyrządy, które pracują o wiele ciszej od wersji mechanicznej, a do tego pozwalają na niezwykle precyzyjne ustawianie oporu. Ich jedyną wadą jest to, że są droższe.

Polecamy zestawienia:


Dla kogo ćwiczenia na ergometrze?

Ćwiczenia na ergometrze może wykonywać właściwie każdy, bez względu na wiek, bowiem trening na tym przyrządzie jest bardzo bezpieczny dla stawów.

Jedynymi przeciwwskazaniami dla uprawiania aktywności na tym urządzaniu są bóle kręgosłupa, zwłaszcza te związane ze schorzeniami dysków międzykręgowych. Osoby cierpiące na bóle bioder czy wady postawy także powinny zrezygnować z ćwiczeń na tym sprzęcie.


Ergometr wioślarski RANKING

Aktualizacja Rankingu: sierpień 2024

Zestawienie najchętniej wybieranych ergometrów wioślarskich. Ranking jest aktualizowany na bieżąco.


Podsumowanie

Ergometr wioślarki, nazywany także ergonometrem, to urządzenie, pozwalające na trening różnych partii ciała. Dzięki niemu kondycja będzie zdecydowanie lepsza.

Trening na takim urządzeniu pomaga także w spaleniu ogromnej ilości kalorii i wyrzeźbieniu pięknej, szczupłej sylwetki i ekspozycji mięśni. Obecnie można otrzymać ergometry – wioślarze do stosowania na siłowni oraz w warunkach domowych. Te urządzenia dzieli się ze względu na system oporu i hamowania. I tak mamy do czynienia z:

  • wioślarzem magnetycznym,
  • wioślarzem mechanicznym,
  • wioślarzem wodnym.

Ergometry można podzielić także ze względu na wiosła. Do czynienia mamy tutaj z typowymi wiosłami treningowymi, jak również tymi umiejscowionymi na drążku.

Cena ergometru wioślarskiego

Ile kosztuje ergometr wioślarski? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bowiem na rynku można dostać wioślarze, które kosztują 400 zł, ale ich cena potrafi przekroczyć również grubo ponad 1000 zł. Wszystko zależy od tego, ile funkcji ma mieć dane urządzenie. Im model będzie bardziej rozbudowany, tym cena będzie proporcjonalnie wzrastać.


Krótkie FAQ o ergometrach wioślarskich

#1 Jakie korzyści daje dobry trening z ergometrem?

Regularne treningi na wioślarzu mogą pomóc spalić kalorie, uzyskać lepsze napięcie mięśniowe i zwiększyć energię. Trening z ergometrem pozwala spalić średnio 600 kcal w ciągu godziny. W połączeniu ze zdrową, zbilansowaną dietą konsekwentne korzystanie z wioślarza to świetny sposób na osiągnięcie swoich celów treningowych.

#2 Czy ćwicząc na ergometrze wioślarskim pozbędziemy się tłuszczu z brzucha?

Wioślarstwo to ćwiczenie złożone, które zapewnia zarówno spalanie kalorii podczas treningu obciążeniowego (wpływającego korzystnie na układ sercowo-naczyniowy), jak przy treningu oporowym, pomagający zrzucić zbędne kilogramy w górnej części ciała. Korzystając z ergometru pozbywamy się tłuszczu z całego ciała, również z brzucha.

#3 Jakie mięśnie pracują przy ćwiczeniach na ergometrze?

Wioślarz pozwala pracować nad mięśniami górnej części pleców, mięśniami najszerszymi grzbietu (środkowy tył po obu stronach tułowia), mięśniami czworogłowymi (przód ud), ścięgnami podkolanowymi (tylne części ud), mięśniami rdzenia kręgowego oraz bicepsami i przedramionami.

#4 Co lepsze - bieżnia czy ergometr wioślarski?

Podczas gdy ćwiczenia na wioślarzu oddziałują na wszystkie partie mięśni, bieżnia koncentruje się na dolnej części ciała. Ergometr ma tę zaletę, że zapewnia trening całego ciała, natomiast bieżnia lepiej sprawdza się w celu spalania jak największej liczby kalorii na godzinę.

#5 Czy wiosłowanie źle wpływa na stawy kolanowe?

Ruch podczas wiosłowania jest naturalny i ułożenie ciała sprawia, że minimalizujmy obciążenie stawów. Podobnie jak rowery stacjonarne, wioślarze świetnie nadają się do bezpiecznych ćwiczeń o niewielkim ryzyku wystąpienia urazu, a także są dobrym sposobem na wzmocnienie i kondycję stawów kolanowych w czasie rehabilitacji po zabiegu. Jedynie obciążenie kręgosłupa może stanowić problem, możesz natomiast minimalizować ryzyko negatywnego wpływu ćwiczeń, stosując prawidłową formę wiosłowania.

Fitnessowe zapytania:

  • ergometr wioslarski
  • ergometr

Opinie: 15 na temat “Ergometr wioślarski

[ Poradniki i rankingi FitnessXpressu.com 2024 ]
  1. Trening na ergometrze wioślarskim zacząłem jakieś 3 miesiące temu i widzę bardzo duże postępy oraz progres. Co prawda sam sprzęt jest dosyć duży, to w garażu urządziłem sobie siłownie i zdecydowanie jest to fajna sprawa, jeżeli ktoś tylko ma miejsce i chęci co ćwiczeń.

  2. Znalazłem kiedyś wodny ergometr wioślarski, ale jest to zdecydowanie zakup, który należy przemyśleć przez ceną – jest zdecydowanie wysoka. Polecam natomiast każdemu ergometr, kto ma miejsce w domu, bo daje bardzo dobre efekty, a tym bardziej, jeżeli ktoś trenuje w takich dyscyplinach

  3. Czytałem opinie i doszedłem do wniosku, że kupię wioślarz magnetyczny. Wybór okazał się bardzo dobry, doskonale pasuję do mnie i moich wymagań. Sprzęt zajmuje sporo miejsca, więc do mieszkania w bloku nie nadaje się – ale jeżeli ktoś mieszka w domu, to jak najbardziej można się o niego pokusić.

  4. Długo zastanawiałem się nad wyborem, aż w końcu postanowiłem kupić ergometr wioślarski kettler. Bardzo dobrej jakości sprzęt, wszystko działa tak jak należy. Składanie go było troche problematyczne, ale na szczęście instrukcja wszystko wyjaśnia i jakoś się udało 😉

  5. Dwa tygodnie temu dzięki wam kupiłem wioślarz magnetyczny kettler i muszę powiedzieć, że był to bardzo dobry wybór. Sprzęt mega porządny, solidnie wykonany, nie ma żadnego luzu i wszystko śmiga jak powinno. Nic tylko ćwiczyć! 😉

  6. Takie ćwiczenia na wioślarzu są bardzo, ale to bardzo zdrowe i kształtują bardzo dobrze mięśnie pleców. Polecam każdemu, jeżeli ktoś chodzi na siłownie, albo ma możliwość posiadania takiego sprzętu w domu, to nie ma na co czekać.

  7. Cały czas kusi mnie taki wioślarz treningowy do ćwiczeń, ale mam wrażenie, że w mieszkaniu jest na to zbyt mało miejsca, a na siłowni ten sprzęt jest zazwyczaj zajęty, może przynajmniej u mnie. Po przeprowadzce, na pewno skusze się na coś takiego.

  8. Na siłowni w mieście mam mechaniczny wioślarz magnetyczny i w zupełności mogę powiedzieć, że wystarcza zarówno początkującym jak i zaawansowanym użytkownikom. Bardzo fajnie się na nim ćwiczy, jeżeli miałbym wybrać ergometr do domu, to właśnie taki bym kupił.

  9. U mnie efekty ćwiczeń na wioślarzu widać było dosłownie po miesiącu czasu. Jeżeli robimy solidne, dopracowane i systematyczne treningi, to efekty przyjdą prędzej czy później – kwestia czasu. Warto się przykładać i nie zrażać, tylko sumiennie do tego podchodzić, a będziemy zadowoleni.

  10. Dokąd nie trafiłem na siłownie na ten przyrząd, to nie wiedziałem, że trening na ergometrze wioślarskim daje tak dobre efekty i potrafi tak zmęczyć! Super sprawa, warto było go kupić, bo teraz mam go w swojej siłowni domowej. Nie jest to mały koszt, więc nie każdy może sobie pozwolić niestety.

  11. Większość tekstów nt. wioślarzy nie mówi o najistotniejszych kwestiach. Mając doświadczenia z kilkoma maszynami pozwolę sobie wtrącić swoje “trzy grosze”:).

    1. Bardzo ważne jest aby urządzenie pozwalało imitować PEŁEN CYKL ruchu wiosłem. Budowa większości urządzeń, także tych najdroższych, na taką imitację nie pozwala (korpus urządzenia, z którego wychodzi uchwyt jest umiejscowiony zbyt blisko ćwiczącego, przez co nie może on w trakcie powrotu wyprostować rąk i zarazem w pełni zgiąć nóg. Często przeszkadza też statyw z wyświetlaczem). W rezultacie na urządzeniach tych wykonujemy ok. 3/4 cyklu ruchu. Nie ma wielu wioślarzy magnetycznych, które tego mankamentu nie mają. Wioślarze powietrzne przeważnie pozwalają na PEŁNY CYKL. Ale są głośne.

    2. Opór wioślarzy magnetycznych jest zbyt łagodny, nawet na najwyższych ustawieniach. Stąd ćwiczący zbyt szybko się przyzwyczają i osiągają granicę progresji. Najlepsze są wobec tego wioślarze powietrzne, ponieważ opór urządzenia zależy od wkładanej przez ćwiczącego siły. Im mocniej/szybciej ciągniesz, tym większy dostajesz opór. Jak w prawdziwej wodzie (ma przecież tylko jedną gęstość). Opór jest tu więc ograniczony tylko siłą ćwiczącego.

    3. Dla wykonania PEŁNEGO CYKLU ruchu wiosłem należy we fazie kopnięcia nogami, wyprostować je w pełni. Tymczasem wiele urządzeń na rynku, także tych drogich, na to nie pozwala. Ważniejsza od dopuszczalnego ciężaru użytkownika jest więc długość szyny.

    4. Jeśli myśli się o tym urządzeniu poważnie, należy olać “wioślarze” w których system oporu opiera się na gumach. Nie chodzi mi nawet o to, że obciążenie gumami jest zbyt łagodne, albo, że się siłą rzeczy zużywają, a o to, że są to de facto ekspandery, a nie wioślarze. Problem jest z tym taki, że nogi mają wykonywać 60% roboty, tymczasem zaś w trakcie rozciągania gumy na początku (nogi) opór jest najmniejszy, zwiększa się zaś dopiero na końcu (ramiona) . W rezultacie na urządzeniach z oporem gumowym dochodzi do całkowitego zaburzenia wymaganych proporcji wkładu siły.

    4. Nic tak nie zniechęca do rutynowych treningów, jak usterkowość urządzenia, bardzo ważnym czynnikiem jest więc jego “niezniszczalność”. W trakcie ostrego wiosłowania dochodzi do naprawdę poważnych napięć materiału, lepszy jest więc obleśny sprzęt ze stali, niż ładna zabawka z plastikowym designem.

    5. Radzę nie kierować się przy zakupie możliwością oglądania TV. Nie wyobrażam sobie równoczesnego skupienia na bardzo technicznym treningu i zarazem na TV. To bez sensu.

    6. Komputerki z kupą funkcji, gierek, programów i innych cudeniek, są dla motywowania fajne, ale bardzo podrażają cenę, a prędzej czy później i tak się “przejedzą”. Jak ktoś myśli o tym urządzeniu poważnie, to dla zaplanowania efektywnego treningu KAŻDEGO RODZAJU wystarczy mu: ilość pociągnięć, dystans i czas.

    7. Jeśli ktoś myśli o wydaniu na sprzęt grubego hajsu, powinien dać sobie spokój z dziwnymi firmami i kupić Concepta 2. Zanim kupiłem sobie sprzęt, przeanalizowałem rynek chyba na całym świecie. Dostrzegłem wówczas, że kupę modeli powtarza się pod różnymi nazwami. Każdy niby oferuje coś rewolucyjnego, a potem okazuje się, że działa na licencji kogoś innego. W opisach użytkowników często powtarza się sytuacja: “kupiłem imitację Concepta 2 za 200 dolców taniej, coś się zepsuło, okazało się, że sprzęt zrobiono w chinach, a sprzedawca już nie istnieje”. Z tej perspektywy: albo Concept 2, albo coś naprawdę tańszego (i przede wszystkim – wytrzymałego, a nie bajeranckiego), czego nie będzie za bardzo żal jak się zepsuje.

    8. Pomijając wszelkie inne kwestie, budowa wioślarzy powietrznych jest prostsza niż magnetycznych i są dużo trudniejsze “do zajechania”. Jak coś się stanie (np. łańcuch spadnie z zębatki), można to sobie łatwo naprawić samemu. W przypadku wioślarzy magnetycznych serwis producenta jest natomiast raczej nieodzowny. A częste odsyłanie sprzętu do napraw zabija konsekwencję treningu.

    1. Święta racja kolego, podpisuje się pod tym co powiedziałeś w 100%- ch.
      Sam szukam wioślarza wodnego w miarę przystępnej cenie , ale albo są jakieś dziwadła made in China , albo ceny kosmiczne jak dla mnie od 8000 w zwyż.
      Pozdrawiam,

  12. To ja też dodam trzy grosze że nikt nie pisze o ergometrach wodnych. Mają wszelkie zalety powietrznych, oraz są od nich o wiele cichsze.
    Ruch na nich jest niemal całkowicie naturalny, a opór prawdziwy – tylko woda ma gęstość wody.
    Wada. Cena.
    Zaleta – ma go w mieszkaniu. Można go postawić pionowo i nie zajmuje wtedy więcej niż kosz na śmieci, wystarczy wygospodarować kawałek ściany dostępny od podłogi do sufitu.

  13. Sertoriusz1- zgadzam się w 100%..jeśli kupować, to Concept2..z resztą wszystkie zawody są prowadzone w tym systemie- więc jeśli wykręcisz dobry czas na 1000m na np. WaterRower- to nie znaczy, że zbliżasz się do czołówki, to znaczy: przesiądź się na Concepta i sprawdź to jeszcze raz..

  14. Kupiłem “domowy wioślarz magnetyczny” model Oxford w pewnej czeskiej firmie o nazwie zaczynającej się na “I”. Mają przedstawicielstwo w Polsce i reklamują się jako “producent sprzętu sportowego”. No, fajnie, pomyślałem, niechiński sprzęt, do tego z naszej części Europy, 1/3 ceny Concept2 – kupuję. Paczka przyszła a na niej “Made in China”. No, dobra, niech im będzie, mam “niemiecką” frezarkę warsztatową “made in China” i jest bardzo dobra. Zacząłem trenować. 3 razy w tygodniu po 1000 pociągnięć. Pierwsze tygodnie – euforia – to pali tłuszcz jak potłuczone! Ze 2 – 3 kilo na miesiąc. Po 2-ch miesiącach zacząłem czuć szarpnięcia na uchwycie w czasie ruchu. Zdjąłem obudowę z szajsplastiku a pod nią… Zawartość warta kilka misek ryżu. Trochę złomu stalowego posmarkanego spawarką i pasek wielorowkowy napędzający koło zamachowe, który uległ wręcz zmieleniu. Wściekle mocno naciągnięty, wręcz absurdalnie, do tego przekoszony – koło napędowe i napędzane nie leżały w jednej płaszczyźnie. Nic dziwnego, że pasek zmieliło w gumowy pył. Reklamowanie, gwarancja, szkoda mi zdrowia. Może go uda mi się naprawić i przerobić pasek na napęd łańcuchem do roweru, po czym dam sprzęt jakiemuś dziecku, żeby zażywało sportu. Dla dziecka ten sprzęt jest w sam raz (pod warunkiem, że zostanie usunięta wada konstrukcyjna napędu). 2 miesiące używania tego sprzętu 3 razy w tygodniu zmieniło go w kupę złomu.
    Za biedny jestem na tanie rzeczy, ja chcę trenować a nie naprawiać, więc… Zdecydowałem, ze w tym roku zamiast leżeć nawalony przez 2 tygodnie na wczasach “olinkluziw” pod palemką na brzegu basenu hotelowego, będę leżał nawalony przez 2 tygodnie na własnej kanapie w domu a kasę w zębach zamiast biuru podróży – zaniosę sprzedawcy Concepta2. I tak zrobiłem.
    Zresztą to nie pierwszy w moim życiu taki przypadek. Rowerek treningowy za cenę dziesiejszych ok. 1400 zł, też chiński – też mi się rozpadł podczas normalnych treningów, oś suportu się ukręciła. Że o pedałach nie wspomnę jak im się łożyska zmieliły. Wymieniłem ją na oś od roweru, użyłem korb rowerowych i takichż pedałów i rowerek działa do dziś zasadniczo. A w środku – dokładnie ten sam złom, co w wioślarzu “Oxford”. I dokładnie tak samo posmarkany spawarką. Te same części. Jedna chińska fabryka i jedne chińskie rączki to robiły.
    Sprzęt treningowy musi wytrzymać to, co sprzęt rzeczywisty. Czyli np. taki rowerek – musi być równie wytrzymały, co prawdziwy rower. Skoro porządny rower kosztuje kilka tysięcy, to jakim sposobem trenażer rowerowy (a tym bardziej – rower spiningowy) miałby być tańszy? To samo tyczy się innych sprzętów.
    Decyzja zależy od Was – za cenę w miarę fajnych, jednych wakacji z całego życia możecie mieć Concepta2 – jednego na całe życie. Co wybierzecie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *